11 maja 2024r. Imieniny: Igi, Miry, Lwa
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Rada Miasta wygrała spór o podwyżkę cen wody i odprowadzania ścieków.

    Dnia 30 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Mazowieckiego z 15 kwietnia 2009 uchylające uchwałę Rady Miasta Garwolin z 13 marca 2009. W uchwale tej garwolińska Rada Miasta odmówiła zatwierdzenia 17% podwyżki cen wody i ścieków, o którą wnioskowało będące własnością miasta Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Wniosek PWiK o podwyżkę cen wody i ścieków został też pozytywnie zweryfikowany przez Burmistrza Garwolina  Pana Tadeusza Mikulskiego.

 

          W świetle tego wyroku i wcześniejszego wyroku kasacyjnego wydanego w dniu 2 marca br. przez Naczelny Sąd Administracyjny należy jednoznacznie stwierdzić, że  Rada Miasta Garwolina miała podstawy do tego aby odmówić w ubiegłym roku zatwierdzenia 17% podwyżki cen wody i ścieków, chcąc chronić konsumentów przed nieuzasadnioną podwyżką, pomimo tego, że Burmistrz Garwolina  pozytywnie zweryfikował przedstawione przez PWiK taryfy na wodę i ścieki. Jest to ważna wygrana Rady Miasta w sporze o to, czy może ona ingerować w niektóre niezbędne przychody PWiK, będące podstawą do ustalenia nowych cen wody i ścieków, tj.  ustalenia przez PWiK na zbyt wysokim,  nieuzasadnionym poziomie marży zysku.

 

          Z wyroku zarówno NSA, jak i WSA wynika jednak coś więcej na przyszłość. A mianowicie to, że weryfikacja ustalanej w taryfach marży zysku nie należy do wyłącznej właściwości burmistrza miasta sprawowanej w ramach nadzoru właścicielskiego.  W związku z tym ustalenie marży zysku może być poddane kontroli rady miasta, co wynika, jak to stwierdził NSA z art. 23 ust.2 pkt.1 lit.e ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków: „marża zysku nie może tylko uwzględniać interesu przedsiębiorców lecz również ich klientów”.

 

         Wojewoda ma jeszcze możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 30 czerwca br. Jednakże nie będzie mógł oprzeć swojej skargi kasacyjnej na podstawach sprzecznych z wykładnią prawa ustaloną wcześniej w tej sprawie przez Naczelny Sąd Administracyjny. Jest więc mało prawdopodobne, aby to zrobił. (15 grudnia - skarga kasacyjna Wojewody została oddalona ostatecznie - przypis. AD).

 

          Co zaś z tego wyroku wynika dla mieszkańców Garwolina?

 

        Mieszkańcom pozostaje możliwość dochodzenia na sądowej drodze cywilnej odszkodowania od Skarbu Państwa reprezentowanego przez wojewodę za niesłusznie poniesione przez nich większe wydatki na wodę i ścieki w okresie maj 2009 – maj 2010. Być może niewielu z nich na to się zdecyduje  ze względu na trudy procedur sądowych, jednakże w momencie uprawomocnienia się wyroku taka możliwość zaistnieje. Jednak Rada Miasta udowodniła, że ustalona w taryfach marża zysku musi uwzględniać nie tylko interes PWiK, ale także interes konsumentów, czyli mieszkańców miasta.

 

          Gdyby w kwietniu tego roku zostały przedłużone zgodnie z wnioskiem komisji komunalnej rady miasta  dotychczas obowiązujące taryfy, będące przedmiotem sporu z wojewodą,  przestałyby one obowiązywać w chwili uprawomocnienia się wyroku WSA uchylającego rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, o którym pisałem na wstępie. A więc wrócilibyśmy przynajmniej na pewien czas do niższych taryf obowiązujących do maja 2009 roku, natomiast PWiK miałoby czas na przygotowanie taryf  uwzględniających tak, jak to stwierdził sąd zarówno interes spółki, jak również ochronę interesów odbiorców przed nieuzasadnionym wzrostem cen. Niestety przy braku dobrej woli PWiK oraz przy braku poparcia wniosku komisji komunalnej przez  burmistrza, zamiast przedłużenia stosowania starych taryf  w życie weszły od 5 maja br. z mocy ustawy nowe taryfy.

 

          Na koniec  wypada  wspomnieć, że mój poprzednik na stanowisku przewodniczącego rady miasta Andrzej Dobrowolski był ostro krytykowany przez lokalnego dziennikarza, pana Andrzeja Cioska za to, że powierzył  prowadzenie tej sprawy prawnikowi niezatrudnionemu przez  burmistrza Tadeusza Mikulskiego.  „A przecież ta sprawa jest z góry przegrana” – pisał wtedy w Życiu Siedleckim ów dziennikarz. Okazało się, że nie miał racji.

Michał Rękawek